WESTIVAL Sztuka Architektury to festiwal poświęcony szeroko rozumianej architekturze odbywający się co roku w Szczecinie. Wydarzenie powstało z inicjatywy Stowarzyszenia Architektów Polskich Oddział w Szczecinie. Nazwa imprezy nawiązuje do zachodniego krańca, ale szerzej rozumiana, może być odczytywana jako przekraczanie granic w architekturze.
Przez 6 edycji impreza wpisała się na stałe w kalendarz kulturalny Szczecina. Co roku jesienią na 3 dni miasto przeżywa architektoniczne święto, które przyciąga nie tylko pasjonatów architektury, ale i mieszkańców Szczecina, bowiem Westival zawsze ma wątki lokalne. Każda edycja to przewodni motyw, wokół którego budowany jest cały program wydarzenia: wystawy, wykłady, prelekcje, wycieczki oraz warsztaty.
Tegoroczna siódma edycja WESTIVALU Sztuka Architektury ma charakter niezwykły. Po pierwsze miejsce – główna wystawa będzie w nowym obiekcie Trafostacji Sztuki. Po drugie – bogaty program wydarzeń. Po trzecie – niezwykła sposobność by na nowo odkryć miasto i jego nowe ikony, jak będące w budowie obiekty Filharmonii czy Muzeum Przełomów.
Po raz pierwszy też organizator wydarzenia – Stowarzyszenie Architektów Polskich Oddział w Szczecinie – zaprosił zewnętrznych kuratorów. Wybrano duet kuratorski Architecture Snob, który tworzą Tomasz Malkowski i Marcin Szczelina. Dla tej edycji przygotowali temat główny „Made in… architektura narodowa?”, który dotyka kwestii tożsamość architektury oraz zadaje fundamentalne pytanie – czy istnieje polska architektura, czy jest jeszcze miejsce na style narodowe w zglobalizowanym świecie?
Pytanie kim jestem – jest pytaniem fundamentalnym, które stale trzeba sobie zadawać, zwłaszcza w momentach kryzysowych, kiedy systemy wartości upadają lub wydają się być przebrzmiałe. Jesteśmy w momencie dziejowym, kiedy cały świat ma poważny problem z tożsamością. Kim jestem – pytają zagubione w ponowoczesnym zatomizowanym społeczeństwie jednostki, pytają narody rozpływające się oceanie globalnych procesów. W tym wszystkim architektura – po XX-wiecznych rewolucjach, -izmach, wiedziona na pokuszenie przez kolejne ideologie – również staje przed elementarnym pytaniem o własną tożsamość, zwłaszcza architektura w kontekście narodowym. Czy po sukcesie stylu międzynarodowego, ogólnoświatowym pochodzie modernizmu, a także globalnych technologii, unifikacji technik budowalnych wprowadzanych przez ponadnarodowe korporacje, czy po wszechobecnej wymianie informacji i permanentnej implementacji elementów obcych – jest jeszcze miejsce na architekturę narodową?
W 1914 roku mówienie o architekturze Chin, architekturze Szwajcarii czy Indii miało jeszcze sens. Sto lat później, pod wpływem wojen, powstania rozmaitych reżimów politycznych, rozwoju Narodowych i międzynarodowych nurtów architektonicznych, indywidualnych talentów, przyjaźni, losów poszczególnych jednostek oraz rozwoju technologicznego, architektura mająca niegdyś swój specyficzny i lokalny charakter stała się wymienna i globalna. Tożsamość narodowa ustąpiła pozornie nowoczesności – napisał w swoim oświadczeniu kuratorskim Rem Koolhaas, kurator generalny 14. Międzynarodowego Biennale Architektury w Wenecji.
W Polsce pytanie o architekturę narodową jest dotkliwe – zważywszy na naszą burzliwą historię i permanentne przerywanie ciągłości rozwoju. To historia walki o własną tożsamość, chronienie się przed wpływami zaborców, kolejnych okupantów, narzucanych zewnętrznie styli.
Po 20 latach upragnionej wolności – polskość w architekturze kojarzy się wyłącznie źle – z pseudodworkami, które zalewają przedmieścia rozpływających się miast, z tandetną kostką brukową chodników, z betonowymi ogrodzeniami zdobnymi w barokowe rocaille, wszechobecnymi reklamami, chaosem przestrzennym, zawłaszczanymi przez deweloperów przestrzeniami publicznymi. Króluje „słowiańska dusza” w postaci źle rozumianej wolności – „róbta co chceta”, jak i nowobogackie „zastaw się a postaw się”. Architektura polska to najczęściej „ctrl + c, ctrl + v” – polega na kopiowaniu gotowych rozwiązań z mitycznego wciąż Zachodu.
Dorota Masłowska w swoim dramacie „Między nami dobrze jest” ustami jednej z bohaterek wystawia wstrząsającą diagnozę: Każdy wie, że Polska głupi kraj, biedny i brzydki. Architektura brzydka, pogoda ciemna, temperatura zimna, nawet zwierzęta uciekły i schowały się w lasach. W telewizji złe programy, dowcipy niedowcipne, prezydent wygląda jak kartofel, a premier jak kabaczek. Premier wygląda jak kabaczek, a prezydent jak premier. We Francji jest Francja, w Ameryce Ameryka, w Niemczech są Niemcy i nawet w Czechach są Czechy, a tylko w Polsce jest Polska.
Polskość to coś wstydliwego. Patriotyzm zawłaszczyła u nas jedna strona sceny politycznej, co jeszcze bardziej utrudnia budowanie naszej narodowej tożsamości. Polacy wydają się jednoczyć tylko poprzez niechęć do Polski i wspólną frustrację wynikającą z tego, że… są Polakami. Jak tu budować tożsamość?
Ty nie masz korzeni…, tylko taką duchową niby-nóżkę, jak ameba, za pomocą której na chwilę przyczepiasz się do podłoża – tak do jednej z bohaterek powieści „Kobiety” autorstwa Joanny Bator mówi przyjaciółka.
Kim więc jesteśmy, kiedy nasze korzenie są liche? Jaka jest architektura polska? Czy w ogóle istnieje architektura polska?
Potrzebujemy własnego stylu m.in. w architekturze i wzornictwie, który odzwierciedli najlepsze tradycje. Stylu, który kojarzyć się będzie z odwagą i wolnością, z otwarciem na nowoczesność i będzie wizytówką Polski w świecie – powiedział minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski otwierając I Konferencję Infrastrukturalną MSZ w kwietniu 2013 roku.
Pytanie o architekturę narodową w kontekście Szczecina – czy też Stetina, Stetyny, Stitina, Stitinum, Stitiny, Stetina, Stitti i Stettina – nabiera jeszcze głębszych znaczeń. Szczecin – miasto polskie od 1945 roku, wcześniej niemieckie, bywało w swojej burzliwej historii i pod okupacją szwedzką, francuską i rosyjską. Było też przed tysiącem lat w rękach pierwszych polskich władców. To miasto stojące wciąż przed otwartą kwestią dotyczącą własnej tożsamości, będące na styku narodów, ale i ciągle nadpisywane, jakby kolejni mieszkańcy na tym samym płótnie nanosili kolejną warstwę farby, tworzyli własny obraz, z własną mitologią i historią. W Szczecinie w ułamku chwili wymieniono całą społeczność. Przyjezdni Polacy znów nadpisali miasto, niemieckie nazwy zastąpiły polskie o konotacjach słowiańskich, sankcjonujące prapolskość Szczecina. Przepiękny układ urbanistyczny, gmachy pruskie, dostojne wille poniemieckie – a wśród tego bloki z wielkiej płyty, nowe centra handlowe. Gdzie kończy się architektura niemiecka, a gdzie zaczyna polska. Czy cezura czasowa ustanawia ten podział? A może granice są w naszych głowach?
WESTIVAL Made in… – architektura narodowa? będzie próbą zdefiniowania architektury narodowej – w sensie uniwersalnym, ale poprzez kontekst Polski i Szczecina – także próbą szukania architektury polskiej – jej cech, (stylu?), pragnień, przykładów oraz sensu istnienia – bo może nie potrzebna nam wcale „polska architektura”. Może idąc za słowami Metalowej Dziewczynki z „Między nami dobrze jest” Masłowskiej: Nie jesteśmy żadnymi Polakami, tylko normalnymi ludźmi!
Pragniemy by WESTIVAL stał się polem badawczym współczesnych architektur narodowych, by był znaczącym forum wymiany myśli dotyczących najistotniejszych kwestii związanych z architekturą. Wierzymy, że „narodowość” w architekturze to jeden z istotnych kluczy do powrotu do świata wartości. Jak pisał w swoim oświadczeniu kuratorskim Koolhaas: Przejście do tego, co wydaje się być rodzajem uniwersalnego języka architektury jest procesem znacznie bardziej skomplikowanym niż zwykliśmy uznawać, a uwikłane są weń znaczące spotkania kultur, wynalazki techniczne i trudno uchwytne starania, by pozostać „narodowym”. W czasach wszechobecnej wyszukiwarki Google i spłaszczenia pamięci kulturowej, kluczowym dla przyszłości architektury jest wskrzeszenie i wyeksponowanie tych [narodowych] narracji.
Westival w naszym wydaniu – to wydarzenie o charakterze międzynarodowym, które może stać się w kolejnych edycjach jedną z najbardziej poważanych imprez architektonicznych w Europie Środkowej.
KURATORZY 7. EDYCJI WESTIVALU
Architecture Snob (Marcin Szczelina i Tomasz Malkowski)
Tomasz Malkowski i Marcin Szczelina – pierwsze snoby architektury w Polsce. Właśnie o takiej nazwie (snob architecture) stworzyli platformę, której zadaniem jest wprowadzenie krytycznego i merytorycznego dyskursu do architektonicznej debaty oraz promowanie architektury polskiej w obiegu międzynarodowym. Na łamach „Art & Business” prowadzą rozmowy o współczesnej architekturze. Pracują nad książką poświęconą architekturze pracowni Robert Konieczny KWK PROMES.
Tomasz Malkowski – krytyk i kurator architektury. Dziennikarz „Gazety Wyborczej” w latach 2006-2008. Publikował w: „Architektura-murator”, „Architektura & Biznes”, „Archivolta”, „Gazeta Wyborcza”, „bryla.pl” i innych. Twórca i pomysłodawca popularnego portalu o architekturze i dizajnie – archirama.pl. Twórca i inicjator akcji i projektu „Brutal z Katowic” mającego na celu obronę przed wyburzeniem ostatniego przykładu brutalizmu w Polsce – dworca kolejowego w Katowicach. Laureat Nagrody Silesia Press 2007 dla najlepszego debiut dziennikarskiego, nominowany do nagrody im. Cegła Janoscha za popularyzację architektury powojennej. Obecnie pracuje jako redaktor prowadzący magazynu „ARCH” – – dwumiesięcznika wydawanego przez Stowa-rzyszenie Architektów Polskich.
Marcin Szczelina – krytyk i kurator architektury. Kurator projektów min.: Isla Polonia – Grupo Aranea; Industrial Art – OFF Festival, Archicooking. Współkurator Biennale EVENTO 2009 w Bordeaux. Autor projektów poświęconych kondycji współczesnej architektury: „Ex-Architekci”, „Pills”, „Polskie Karaoke” w ramach wystawy „Na Okrągło”. Asystent dyrektora Aarona Betskiego na XI Biennale Architektury w Wenecji. Autor licznych tekstów o współczesnej architekturze i sztuce. W latach 2008–2009 redaktor pisma „Zawód: Architekt”. Korespondent magazynu „Domus” i felietonista miesięcznika „Sukces”. Publikował w: „Aesthetica magazine”, „Architektura & Biznes”, „Czas Kultury”, „Tatlin”.
POMYSŁODAWCA I ORGANIZATOR
Stowarzyszenie Architektów Polskich Oddział w Szczecinie
Karol Nieradka – dyrektor
pl. Żołnierza Polskiego 2
70-551 SZCZECIN
KONTAKT
znajdz nas na facebook’u: westival architektury
MIEJSCE WYSTAWY GŁÓWNEJ:
Trafostacja Sztuki
ul. Świętego Ducha 4
WESTIVAL 2013
Made in… national architecture?
The question of identity is one of the most fundamental ones we have to ask ourselves today, particularly in crisis situations, when value systems collapse or fade away. We are now going through a turning point in our history, a point where the entire world begins to question its identity. Who am I, asks a rapidly growing crowd of entities lost in this postmodern, atomized world. Who are we, ask nations melting away in an ocean of global processes. Entangled in this network is architecture, a survivor of 19th-century revolutions, -isms, tempted by following ideologies. Likewise, architecture is facing the fundamental question of identity, particularly in the national context. Following the success of the international style, modernism’s global march of victory, as well as overwhelming global technologies or unified construction techniques introduced by international corporations, or ubiquitous exchange of information and permanent implementation of alien elements, is there any room left for national architecture?
In 1914, it made sense to talk about a “Chinese” architecture, a “Swiss” architecture, an “Indian” architecture. One hundred years later, under the influence of wars, diverse political regimes, different states of development, national and international architectural movements, individual talents, friendships, random personal trajectories and technological developments, architectures that were once specific and local have become interchangeable and global. National identity has seemingly been sacrificed to modernity – wrote Rem Koolhaas, the chief curator of the 14th edition of the Venice Architecture Biennale, in his opening statement.
In Poland, questions of national architecture have a bitter overtone, basing on our dramatic history and permanent interruptions in the continuity of development. It is a history of struggle for own identity, against the influences of annexationists, occupiers, imposing foreign styles onto our lands.
After 20 years of long-awaited freedom, Polish national architecture evokes only negative associations – with pseudo-manor lodges mushrooming in constantly dissolving cities, with sidewalks made of the same cobblestone everywhere, with concrete fences ornamented with baroque rocaille, with ubiquitous advertisements, and, last but not least, with spatial chaos and public spaces appropriated by private developers. We are witnessing the triumph of the “Slavic soul”, manifested through ill-understood freedom to “do what ya want” as well as the nouveau riche “keeping up with the Joneses”. Polish architecture is dominated by “copy-paste” design basing on duplicates of solutions we have already seen in the mythical West.
In her drama titled Między nami dobrze jest, Dorota Masłowska uses one of her protagonists to make a shocking diagnosis: “Everyone knows Poland is a stupid country, poor and ugly. Ugly architecture, dark weather, low temperature, even the animals have all gone away, hiding in the forests. Bad programs in TV, unfunny jokes, the president is still looking like a potato and the prime minister like a marrow squash. The prime minister looks like a marrow squash and the president – like the prime minister. In France, there is France, in America – America, in Germany, there is Germany, and even in the Czech there is the Czech. Poland is only in Poland.”
Polishness is something to be embarrassed about. Patriotism was appropriated by one part of the political arena, which makes building our national identity even harder. Poles seem to be unifying only in their disappointment with Poland, in shared frustration arising from … the fact of being Polish. How do we build our identity then?
“You don’t have any roots…, only a spiritual pseudopodium, like an amoeba. You’ll use it to stick to a surface for a while” – says a friend to one of the protagonists of Women by Joanna Bator.
Our roots are so poor that I dare ask: Who are we then? What is Polish architecture? Does a thing like Polish architecture even exist?
We are in desperate need of a distinguishable style, i.e. in architecture and pattern design, which would reflect our best traditions. A style which will associate bravery and freedom, openness to modernity and which will represent Poland in the world – said Radosław Sikorski, Poland’s Minister of Foreign Affairs opening the 1st Infrastructural Conference of the Ministry in April, 2013.
In the context of Szczecin – or Stetin, Stetyn, Stitin, Stitinum, Stitina, Stetin, Stitti, Stettin, to use its other names, the question of national architecture takes on a deeper meaning. Szczecin, a Polish city since 1945, located within German borders before the war, was once under the occupation of Sweden, France, and Russia. It was also reigned by the first Polish sovereigns, but that was a thousand years ago. Szczecin is a city which is particularly struggling with the question of identity. It stands at the meeting point of several nations. It is constantly growing new layers on top of old ones, as if its residents were putting new layers of paint onto one and the same painting, trying to create an image of themselves, build a coherent mythology and history. In Szczecin, the entire society was replaced in an instant. Inflowing Polish communities marked their presence by replacing German names with Polish ones having Slavic connotations, sanctioning the Polish character of this city. In result, we have a beautiful urban layout, Prussian edifices, stately German buildings – and among them prefabricated blocks of flats, new shopping arcades. Where does German architecture cease? Where does Polish architecture start? Is the temporal factor the determining one? Or, perhaps, the borders are just in our heads?
WESTIVAL Made in… – national architecture? will be an attempt at defining national architecture, in its universal sense, using the context of Poland and Szczecin as the point of departure. We will also try to define Polish architecture, its features, (its style?), its desires and its sense of existence. Perhaps we don’t actually need “Polish architecture”? Perhaps, following the words of the Metal Girl in Dorota Masłowska’s Między nami dobrze jest: “We’re no Poles, we’re just normal people!”
We wish for WESTIVAL to become the point of departure for research on national architectures, to serve as a forum for the exchange of ideas on the most important issues regarding architecture. We believe that “nationality” in architecture is one of the key factors in our return to the world of value. As Koolhaas wrote in his opening statement: The transition to what seems like a universal architectural language is a more complex process than we typically recognize, involving significant encounters between cultures, technical inventions and imperceptible ways of remaining “national.” In a time of ubiquitous google research and the flattening of cultural memory, it is crucial for the future of architecture to resurrect and expose these narratives.
Curators:
Tomasz Malkowski and Marcin Szczelina – the first Polish architecture snobs. They established snob architecture with the purpose of introducing a critical and substantive discourse in the architecture debate and to promote Polish architecture on the international arena. On the pages of Art & Business magazine, Tomasz and Marcin discuss contemporary architecture.
Tomasz Malkowski – architecture critic and curator; journalist, working for Gazeta Wyborcza daily between 2006 and 2008; published in: “Architektura-murator”, “Architektura & Biznes”, “Archivolta”, “Gazeta Wyborcza”, “bryla.pl”, and other media; the creator and founder of a trendy architecture & design portal – archirama.pl; the initiator and leader of the “Brute from Katowice” project for preserving the last examples of Polish brutalism – the Katowice railway station. Laureate of the 2007 Silesia Press award for the best journalist debut, nominated to the Cegła Janoscha award for promoting post-war architecture. Tomasz is currently the managing editor of the “ARCH” magazine – a bimonthly published by the Association of Polish Architects (SARP).
Marcin Szczelina – architecture critic and curator; the curator of inter alia Isla Polonia – Grupo Aranea; Industrial Art – OFF Festival, Archicooking; co-curator of the 2009 EVENTO Biennale in Bordeaux; the author of numerous projects devoted to architecture, such as “Ex-Architects”, “Pills”, “Polish Karaoke”, a part of the “Over and over again 1989-2009” exhibition; assistant to director Aaron Betsky at the XI Venice Architecture Biennale; the author of various texts discussing contemporary literature and art. Between 2008 and 2009, Marcin Szczelina worked as an editor at “Zawód: Architekt”; he is currently working as a correspondent for the “Domus” magazine and a columnist for the “Sukces” monthly. He was published in: the “Aesthetica” magazine, “Architektura & Biznes”, “Czas Kultury”, and “Tatlin”.